6:39 PM

DR. BETA

Łagodny bezalkoholowy tonik przeznaczony do pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej.
Zawiera naturalny olejek różany - jeden z najcenniejszych składników kosmetyków, używany od czasów starożytnych na całym świecie. Działa na tkanki i komórki skóry odżywczo i odmładzająco. Silnie ją nawilża, wygładza, odświeża i uelastycznia. Poprawia ukrwienie, łagodzi podrażnienia. Działa relaksująco. Pozostawia ciepły, kwiatowy zapach. Ogranicza ilość wolnych rodników. PH neutralne dla skóry.
Moja opinia:
Zapach: intensywnie różany
Konsystencja: płynna, bezbarwny
Opakowanie: buteleczka "z klipsem" i dozownikiem
Działanie: Jest to bardzo dobry tonik, który nadaje się oceniając na moim przykładzie także dla kapryśnej cery mieszanej. Doskonale tonizuje skórę i delikatnie nawilża. Szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej nieprzyjemnej warstwy. Bardzo dobrze przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Po zastosowaniu zapach na twarzy utrzymuje się jeszcze przez dłuższy czas (dlatego dla osób nielubiących różanego zapachu odradzam!)
Tonik delikatnie łagodzi podrażnienia i nie wywołuje reakcji alergicznej.
Nie zauważyłam w tym produkcie żadnych minusów dlatego POLECAM:)
Cena i pojemność: 15 zł za 150 ml (czyli do najtańszych nie należy, ale da się przeżyć)


Przeznaczona jest do pielęgnacji intymnych części ciała, szczególnie w przypadku skóry suchej i wrażliwej.
Przygotowana na bazie oleju z nasion winogron ma właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne i pielęgnacyjne, uzupełnione ekscytującym zapachem olejku ylang-ylang znanego jako afrodyzjak z Bali. Wspaniale nawilża i natłuszcza skórę, a ułatwiając poślizg zapewnia uczucie komfortu. Można ją także stosować do natłuszczania skóry całego ciała.
Oliwka jest przeznaczona nie jako sam preparat myjący a jako zmysłowy dodatek.
Z początku powątpiewałam co do niej. Nie darzyłam jej zaufaniem, podejście miałam luźne. Krokiem pierwszym i nieuniknionym było jej kilkukrotne zastosowanie. Tak naprawdę zdecydowałam się kiedy kolejny raz wróciłam z przejażdżki po krakowskich ścieżkach rowerowych i ponownie czułam otarcia w miejscach intymnych. Uwierzcie, że po paru aplikacjach skóra w podrażnionych miejscach została zregenerowana, a do tego starczyło dosłownie kilka kropel, które wcierałam co wieczór po kąpieli. Oliwka w żaden sposób nie brudziła piżamy czy bielizny, miała jedynie za mocny bukiet ziołowy. Mimo tego, że darzę go sympatią to po aplikacji myłam dobrze dłonie. Oprócz regeneracji przywraca optymalne nawilżenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzielcie się swoją opinia, komentujcie, staram się odpowiadać na Wszystkie pytanie. Zapraszam! :)

Copyright © 2016 Mummy of 2 boys , Blogger
h